Tak, to ja. Najprzystojniejszy.
Proszę? Nie wierzysz mi? Naprawdę?
Mam to na piśmie od mojej Mamy, osobistej masażystki, kasjerki z supermarketu i kilku klientek.
Na ścianie wisi certyfikat Polskiego Stowarzyszenia Prawdziwie Przystojnych Polaków. W złotych ramkach. Certyfikat z pieczątką. Bezterminowy.
Nadal nie wierzysz? Uważasz, że kłamię? Dlaczego?
No dobrze. Może nie jestem najprzystojniejszy. Może chcę tylko zwrócić na coś uwagę.
Co chcę powiedzieć? Jedną z pierwszych prawd jaką poznają praktycy PR jest fakt, że to, co mówisz może bardzo różnić się od tego, co komunikujesz.
Mogę teraz dumnie wejść do Twojego pokoju i powiedzieć: "Jestem najprzystojniejszym facetem na świecie!" Ale to, co komunikuję brzmi: "Jestem nieskończenie wielkim frajerem."
Nikt nie uwierzy, że jestem najprzystojniejszym ciachem na świecie – wszyscy pomyślą, że jestem zwykłym ćmokiem.
Kiedy mówisz ludziom (czytaj: klientom, pracownikom, dziennikarzom, itp.) coś w co nie wierzą, nie tylko marnujesz pieniądze, ale także podważasz swoją wiarygodność.
W PR i reklamie niestety często zapomina się o różnicy pomiędzy tym, co się mówi a tym, co się komunikuje.
Sprzedawcy sprzętu elektronicznego do znudzenia mówią o "wyjątkowej obsłudze klienta". Wielkie banki wciąż stawiają na "prawdziwe relacje". Producenci komputerowych akcesoriów mówią, że wystarczy "włączyć i grać" (plug and play).
A co tak naprawdę komunikują? Jesteśmy artystami ściemy, którym nie można wierzyć za grosz.
Czy w Twojej firmie skupiasz się na "mówieniu" czy na komunikacji? Napisz o tym w komentarzu.
Strona główna » wizerunek » Najprzystojniejszy facet świata
23 czerwca 2011
Najprzystojniejszy facet świata
Autor:
Bogusław Feliszek
o
12:56
Wyślij pocztą e-mailWrzuć na blogaUdostępnij w XUdostępnij w usłudze FacebookUdostępnij w serwisie Pinterest
Ekspert zarządzania komunikacją kryzysową, konsultant public relations, trener medialny. Autor ponad 1,700 artykułów o PR, zarządzaniu ryzykiem i kryzysem, strategicznej komunikacji kryzysowej, komunikacji online, relacjach z mediami, wystąpieniach publicznych i pisaniu informacji prasowych. W poprzednim życiu poławiacz pereł. Nie lubi miejsca w samolocie daleko od wyjścia. Ulubiona książka: właśnie ją czyta :-)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz