Proszę o uwagę, bo powiem to tylko dwa razy...
"Żeby skłonić pracowników do zrobienia czegoś, szefowie muszą poprosić ich co najmniej dwa razy," przeczytałem w majowym numerze Harvard Business Review.
Kierownicy korzystają z różnych narzędzi komunikacji z pracownikami, na przykład e-mail, telefon, intranet, kontakt bezpośredni, żeby powtórzyć i wzmocnić swoje komunikaty. Szefowie, którzy komunikują się za pośrednictwem kilku kanałów osiągają lepsze wyniki i szybciej realizują zadania.
Politycy doskonale zdają sobie z tego sprawę i do znudzenia powtarzają kluczowe przekazy. Eksperci marketingu i public relations także.
Dlaczego jest to potrzebne? Bo ludzie mają kontakt z wieloma informacjami (także poleceniami) i większą liczbą kanałów komunikacji.
Szefowie są przekonani, że warunkiem skutecznej komunikacji jest jasny przekaz. To nie do końca prawda. Pracownik musi czuć obecność przełożonego korzystającego z kilku kanałów komunikacji.
Niektórzy pracownicy stosują własne metody filtrowania, selekcji, oceny ważności komunikatów i podejmowania decyzji (ktoś ma czystą skrzynkę z pocztą przychodzącą?), ale większość skłonna jest ignorować lub odkładać lekturę informacji, szczególnie tych, które wiążą się z wykonaniem dodatkowej pracy.
Jeżeli nie poprosisz dwa razy, pracownik prawdopodobnie pomyśli, że nie jest to takie pilne lub ważne.
Druga prośba jest jak oliwa wlana w zawiasy skrzypiących drzwi.
Strona główna » pracownik » Uwaga! Powiem to tylko dwa razy
10 czerwca 2011
Uwaga! Powiem to tylko dwa razy
Autor:
Bogusław Feliszek
o
07:29
Wyślij pocztą e-mailWrzuć na blogaUdostępnij w XUdostępnij w usłudze FacebookUdostępnij w serwisie Pinterest
Etykiety:
komunikacja,
pr,
pracownik
Ekspert zarządzania komunikacją kryzysową, konsultant public relations, trener medialny. Autor ponad 1,700 artykułów o PR, zarządzaniu ryzykiem i kryzysem, strategicznej komunikacji kryzysowej, komunikacji online, relacjach z mediami, wystąpieniach publicznych i pisaniu informacji prasowych. W poprzednim życiu poławiacz pereł. Nie lubi miejsca w samolocie daleko od wyjścia. Ulubiona książka: właśnie ją czyta :-)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz