29 marca 2011

Opowieść o dziurawym wiadrze

Nosiciel wody w Chinach miał dwa duże wiadra – każde wisiało na końcu długiego drąga, który nosił na barkach.

Jedno wiadro było dziurawe, drugie idealne, nigdy nie uroniło ani kropli. Pod koniec drogi od strumienia do domu, przeciekające wiadro było wypełnione wodą tylko do połowy.

Przez dwa lata nosiciel przynosił do domu – zamiast dwóch – tylko półtora wiadra wody.

Idealne wiadro było dumne ze swoich osiągnięć i perfekcyjnej precyzji. Dziurawe wiadro nabawiło się w tym czasie kompleksu niższości i wstydziło się swej ułomności.

Pod dwóch latach życia w niesławie dziurawe wiadro odważyło się przemówić nad strumieniem do nosiciela wody: "Jest mi ogromnie przykro, że tyle wody ze mnie wycieka zanim dotrzesz do domu. Ogromnie przepraszam."

Nosiciel odpowiedział wiadru: "Czy zauważyłeś, że kwiaty kwitły tylko po twojej stronie ścieżki? Od początku wiedziałem o tej dziurze. Po twojej stronie zasiałem kwiaty. Każdego dnia w drodze powrotnej do domu, podlewałeś je. Gdybyś było inne, mój dom nigdy nie byłby tak pięknie ukwiecony."

Morał? Mimo że każdy z nas ma jakieś wady, to właśnie dzięki nim ujawnia się nasza wyjątkowość i to one pomagają odkryć inne talenty i ubarwić życie – nasze i innych ludzi!

Jak się czują w Twojej firmie "dziurawe wiadra"? Potrafisz wykorzystać ich słabe strony? Napisz o tym w komentarzu.

Brak komentarzy:

Napisz do mnie

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *