Chcesz przekazać czytelnikowi maksimum informacji w najkrótszym czasie?
Przed napisaniem pierwszego słowa zadaj sobie pięć pytań:
1. Kim jest mój czytelnik?
Klienci. Pracownicy. Inwestorzy. Dziennikarze. Politycy. Znajomi na Facebooku. Każda z tych grup ma inne potrzeby i inną wiedzę.
Chcesz dotrzeć do różnych grup? Może trzeba przygotować kilka wersji tekstu.
2. Kto nie musi tego przeczytać?
Jaki jest największy błąd wielu autorów? Piszą głównie dla jednej z dwóch grup, które się zupełnie nie liczą. Pierwsza to sam autor (sic!), druga to osoba, które zleciła napisanie tekstu (prezes, szef marketingu, kierownik działu PR).
Ponieważ często traktujemy tę drugą osobę częściowo jako klienta, częściowo jako szefa, wolimy się podlizać niż rzeczowo i krytycznie doradzić – co zwykle prowadzi do autocenzury.
Jeżeli naprawdę zależy Ci na oszczędności czasu czytelnika, rozdziel dwie rzeczy: to, co Ty jako autor i Twój zleceniodawca chcecie powiedzieć od tego, czego czytelnik pragnie się dowiedzieć.
Komunikat do pracowników o tym, czym zajmował się prezes przez ostatni kwartał? Relacja z wystąpienia szefa PR na konferencji branżowej? E-mail do klientów o nagrodzie jaką firma zdobyła na targach? To może jest ciekawe dla Ciebie i Twego szefa, ale nikogo więcej.
Nie pisz o czymś, co nie jest ważne i pożyteczne dla czytelnika.
Co jest ważne? Tak dochodzimy do następnego pytania.
3. Czego oczekuję od czytelnika po lekturze?
Piszesz dla przyjemności? Swojej? Jeżeli nie prosisz czytelników o konkretne działanie, możesz sobie darować pisanie.
W każdym tekście powinno znaleźć się wezwanie do działania – słowa tłumaczące czytelnikom co mają zrobić.
Oto przykłady: "Wypełnij dziś ankietę pracowniczą," "Zamów teraz i oszczędź 20 procent," lub "Oto nasza strategia i moje oczekiwania co powinieneś zrobić."
Brak apelu? Nie trać czasu na pisanie.
4. Co czytelnik musi wiedzieć, żeby zrobił to na czym mi zależy?
Wszystko co piszesz musi zmierzać do jasnego celu: wezwania do działania (instrukcje, terminy, dane kontaktowe).
Daruj sobie długie wprowadzenia, na przykład: "Jak wszyscy wiemy..." lub "Jak wcześniej anonsowałem w poprzednim komunikacie...". I co z tego? Czytelnik znudzi się już przy pierwszym zdaniu.
Jeśli naprawdę musisz przedstawić szerszy kontekst – wyjaśnienie dlaczego czytelnik powinien zrobić to, o co prosisz – zrób to po przedstawieniu wezwania do działania.
Pamiętaj, że nikt nie musi czytać wszystkiego, co napiszesz. Mniej istotne informacje umieść w końcowej partii tekstu.
5. Co się stanie jeśli nic nie napiszę?
To niezwykle ważne pytanie.
Jeśli nie widzisz racjonalnego powodu do publikacji tekstu – lub napisania siedmiu akapitów jak "efektywnie zoptymalizować średnie i długoterminowe wskaźniki makroekonomiczne zrównoważonego rozwoju, itp., itd..." – nie marnuj czasu – swego i czytelnika.
Strona główna » pisanie » 5 pytań zanim coś napiszesz
5 maja 2012
5 pytań zanim coś napiszesz
Autor:
Bogusław Feliszek
o
19:59
Wyślij pocztą e-mailWrzuć na blogaUdostępnij w XUdostępnij w usłudze FacebookUdostępnij w serwisie Pinterest
Etykiety:
artykuł,
informacja prasowa,
pisanie
Ekspert zarządzania komunikacją kryzysową, konsultant public relations, trener medialny. Autor ponad 1,700 artykułów o PR, zarządzaniu ryzykiem i kryzysem, strategicznej komunikacji kryzysowej, komunikacji online, relacjach z mediami, wystąpieniach publicznych i pisaniu informacji prasowych. W poprzednim życiu poławiacz pereł. Nie lubi miejsca w samolocie daleko od wyjścia. Ulubiona książka: właśnie ją czyta :-)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz