8 lutego 2015

Dlaczego ludzie PR nie chcą pracować w sprzedaży

Nie chcę pracować za ladą. Nie chcę wykładać towaru na półki. Nie chcę być sprzedawcą.

Wolę być artystą. Chcę tworzyć. Interesuje mnie kreacja. Wiem, że to ciężki kawałek chleba, ale tak wolę.

Nie lubię się narzucać. Nie lubię się prosić. Nie lubię sprzedawać. Jestem ponad to.

Problem polega na tym, że każdy kto jest w PR pracuje także w sprzedaży – czy mu się to podoba czy nie.

Klient agencji PR oczywiście powie, że zależy mu na dobrej reputacji i pozytywnym wizerunku. Bo to ważne. Docenia rolę relacji z pracownikami, mediami i konsumentami. To też ważne. Ale najbardziej interesuje go sprzedaż. A mówiąc dokładniej – zysk ze sprzedaży.

Specjaliści PR nie lubią być traktowani jak sprzedawcy. Ja też tego nie lubię. Ale moich klientów to nie interesuje – wszyscy myślą o sprzedaży.

Ludzie PR występują na konferencjach, robią prezentacje, piszą książki, w których przekonują, że konsumenci w dobie mediów społecznościowych zachowują się inaczej niż przed laty. Mówią, że sprzedaż nie jest najważniejsza, bo celem PR prowadzenie konwersacji oraz tworzenie relacji i budowanie społeczności.

Praktycy PR mówią, że kreują oryginalne wydarzenia oraz tworzą ciekawe i angażujące treści. Udają, że do niczego nie namawiają. Konsumenci przecież sami podejmują decyzje. Kupują lub nie kupują.

Specjaliści PR wolą myśleć, że to, czym się zajmują nie ma nic wspólnego z nakłanianiem, przekonywaniem lub wywieraniem nacisku. To tylko czysta informacja. Czysta sztuka.

Takie myślenie podnosi samoocenę i poprawia samopoczucie, bo praktycy PR – w swoim mniemaniu – niczego nie sprzedają. Oni tylko rozmawiają i troszczą się o relacje.

Obawiam się, że jest inaczej.

Ludzie PR mogą kochać swoje anemiczne iluzje i ulotne marzenia. Ale skuteczność agencji PR weryfikuje wyłącznie jedno końcowe kryterium: sprzedaż.

Przepraszam za szczerość, ale taka to branża.

Jakie jest Twoje zdanie? Napisz o tym w komentarzu.

1 komentarz:

monKichote pisze...

Zgadzam się w 100%. Pamiętam swoją publiczną dyskusję sprzed lat z jednym z czołowych właścicieli Agencji PR, który podnosił, by nie mylić PR ze sprzedażą. Oczywiście bezpośrednio trudno to przełożyć, ale koniec końców... to jest sprzedaż, przekłada się na sprzedaż i klient patrzy na to jak na sprzedaż. W przeciwnym razie - jaki miałby cel w korzystaniu z PR?

Napisz do mnie

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *